Rajdowy Białystok

DeMaDeS

Coś dla amatorów mocnych wrażeń – tylny napęd i turbo pod maską. Samochód dzięki któremu moja półka wzbogaciła się o kilka pucharów, między innymi za 1 miejsce w kl.5 na 1 Zimowym Rajdzie Nowomiejski 2011, 2 miejsce w Rajdzie Kormoran 2010, 2 miejsce w Andrzejkowym Super Sprincie Orneta 2010. W powyższych imprezach pod maską siedziało 1.6 z turbiną ale dla lepszego efektu i dalej w ramach 5 klasy został zainstalowany 2.0 ohc na bloku 205 – właśnie na tych blokach tylko z 16 zaworową głowicą powstawały słynne silniki Cosworth montowane w rajdowych Sierrach i Escortach.
Samochód przygotowywałem dla siebie ale jestem zmuszony zakończyć karierę „rajdową”.
Podczas budowy przyświecała myśl tanio a skutecznie. Nie ma w nim wyrafinowanych rozwiązań znanych z topowych rajdówek, nic nie było robione dla wyglądu lub „szpanu”. Do seryjnego silnika został przygotowany rurowy kolektor wydechowy pod turbinę stosowaną m.in. w Subaru WRX, turbina z przebiegiem 40tyś km z cywilnego samochodu, nie cieknąca, bez luzów, przelotowy wydech od fi70 do fi55 na końcu, dwa przelotowe tłumiki zapewniają względną ciszę w środku by bez interkomu słyszeć notatki pilota. Silnik zasilany w paliwo gaźnikiem (..a mówili, że się nie da..), oczywiście stosownie przygotowanym (większe dysze, ręczne ssanie – dolot wzorowany na starych Maseratti z gaźnikiem i turbiną). Dodatkowo został dołożony intercooler (wysoko by nie uszkodzić przy pierwszym uderzeniu – dokładnie pod średnio urodziwym wlotem powietrza na masce, na wolnych kjsach można wymusić obieg zamontowanym na nim wentylatorem), dwa dodatkowe otwory w masce dla lepszej wentylacji, dwa elektryczne wentylatory (oryginalne z Coswortha jeśli to ma dla kogoś znaczenie ), „chłodnica oleju”, kawałek płyty pod miskę, 5 barowa pompa paliwa plus stosowny regulator ciśnienia.
Nie obeszło się bez zmian w zawieszeniu, usztywnione amortyzatory, wymieniony stabilizator, cięte sprężyny, krótka maglownica progresywna jak w Cosworcie – 2,7 obrotu, duże hamulce od 2 litrówki.
Wnętrze – co zbędne zostało usunięte, większość wygłuszeń zdrapana, akumulator wylądował w bagażniku w obudowie jak w załączniku J, mała kierownica prawie jak wiecie w czym…, dwa lekkie kubły, quick shifter, odsunięte przełączniki by nie włączać wycieraczek podczas wychodzenia z poślizgu.
Karoseria – samochód na 27 lat więc ząb czasu dał się jej we znaki, brzydkie progi zostały zakryte laminatowymi progami, wzmocnione połączenie progi – podłoga, dziury w podłodze załatane, podłużnice poprawione, nowe gniazda tylnych sprężyn.
Jeśli szukasz samochodu idealnego – nie dzwoń, nie pisz, nie zawracaj gitary.
Jeśli szukasz czegoś taniego do poszalenia na KJSach i tego typu imprezach – dobrze trafiłeś.
Jeśli masz na wydanie więcej niż 2 tyś, których za niego oczekuję też dobrze trafiłeś, możesz oprócz Sierry dostać dodatkową budę wybebeszoną pod kątem budowy kolejnej rajdówki (w ładnym stanie), skrzynie biegów, silnik, maglownicę, tylne zawieszenie, lampy i inne bajery, a jeśli lubisz wozić do skupu złom na kilogramy dostaniesz kilka kompletów foteli, hak do przyczepki i inne zbędne mi żelastwo.
Film przedstawiający możliwości poprzedniego silnika:
youtube -> Memroiał Mirka Ciunela SMWiM Orneta Ford Sierra 1.6 Turbo

Cena 2tyś, kontakt 508 004 386, miejscowość Lubawa